XIX Ogólnopolski Zlot Szkół Sienkiewiczowskich Przemyśl 27 -  29 maja 2011


Po raz pierwszy bez sztandaru i bez logo …

 

W dniach 27 – 29 maja 2011 roku delegacja naszej szkoły: D. Kot, A. Garstka, E. Kończyk i D. Sobstel uczestniczyła w Ogólnopolskim Zlocie Szkół Sienkiewiczowskich w Przemyślu.
Zlot rozpoczął przemarsz spod Szkoły Podstawowej nr 1 im. Henryka Sienkiewicza do Bazyliki Archikatedralnej, w której odbyła się msza św. Na rozpoczęcie zlotu. Po mszy na przemyskim rynku odbyło się powitanie przez prezydenta miasta.
Następnie miała miejsce uroczysta Gala w Muzeum Narodowym Ziemi Przemyskiej – powitanie przez panią dyrektor Renatę Czajkowską i Antoniego Cybulskiego, ogłoszenie wyników konkursów i wręczenie nagród. Wystąpił także Juliusz Sienkiewicz – wnuk Henryka, podkreślając rolę twórczości swego Dziada „Dla pokrzepienia serc”. Pani Anna Pawlikowska, która pięknie mówiła o potrzebie pozostawienia przez każdego człowieka po sobie śladu. Gwiazdą Gali był Przemysław Babiarz – znany prezenter i sprawozdawca sportowy, urodzony w Przemyślu. Mówił o swoich związkach z Sienkiewiczem np. o lekturze Trylogii oraz mistrzostwu języka Henryka Sienkiewicza, którego rolę podkreślał autorytet i mistrz sprawozdawców, Bogdan Tomaszewski. P. Babiarz zwrócił także uwagę na potrzebę zakorzenienia każdego człowieka w miejscu, z którego pochodzi.
W sobotę 28 maja część zlotowiczów, m. in. pani dyrektor Danuta Kot, była na wycieczce w Krasiczynie i Bolestraszycach. Najbardziej zafascynowało ją arboretum, obejmujące dawny park i dwór, w którym w połowie XIX wieku mieszkał i tworzył znamienity malarz Piotr Michałowski. W Bolestraszycach na 25 ha rośnie blisko cztery tysiące roślin rzadkich, zagrożonych i chronionych. W zachowanym, malowniczym dworze wyeksponowane są piękne zbiory muszli oraz fauny południowo – wschodniej Polski.
Znaczna część uczestników zlotu pojechała do Lwowa. Okolice miasta przytłaczają brakiem piękna, estetyki i harmonii. Zaś miasto Lwów emanuje wielokulturowością, bogactwem i ogromem dziedzictwa kulturowego oraz powagą ofiary Polaków – mieszkańców Lwowa, którzy zginęli w obronie wolności Ojczyzny – Polski.
We Lwowie byliśmy w katedrach m. in. tej, w której król Jan Kazimierz składał śluby oddania Ojczyzny w opiekę Matki Bożej, widzieliśmy ślub w cerkwi ormiańskiej, byliśmy w gmachu przepięknego Teatru Wielkiego, na którego otwarciu w 1900 roku był Henryk Sienkiewicz.
Na Cmentarzu Łyczakowskim – ogromnej 42 – hektarowej, założonej w 1786 roku nekropolii, emanującej powagą i spokojem – składaliśmy kwiaty i zapalaliśmy znicze na grobach takich Polaków jak: M. Konopnicka, G. Zapolska, W. Bełza, I. Chrzanowski, W. Kętrzyński, S. Goszczyński, S. Banach, Z. Gogolewski, F. Stelczyk. W bocznej części cmentarza znajduje się Cmentarz Obrońców Lwowa zwany Cmentarzem Orląt Lwowskich z ponad 2800 grobami młodych ludzi, walczących w 1918 – 20 roku w obronie Lwowa i Małopolski Wschodniej.
Pełni wrażeń i zadumy nad bogactwem kultury, piękna i ofiary Lwowa, o północy wróciliśmy do Przemyśla.
Rano, następnego dnia, po śniadaniu i zamknięciu zlotu, wybraliśmy się w drogę powrotną do domu.






   

698577629